sobota, 15 lutego 2014

Rozdział 7

                                                              ~Oczami Natalie~
Zaczęłam się powoli wybudzać. Już nie spałam, a szkoda miałam taki cudowny. Podniosłam swoje ciało. Na rozłożonej sofie ktoś spał, a tym kimś na pewno był Niall. Postać ta była przykryta, jasną niebiesko kołdrą i słychać było ciche pochrapywanie. Po cichutku zeszłam z łóżka i sprawdziłam godzinę. 10:47. Nie jest jeszcze tak późno. Postanowiłam, ze zrobię dzisiaj śniadanie. Jak najciszej się dało, wyszłam z pokoju, a później powędrowałam do kuchni. Fakt, nadal byłam w samej koszulce, no i oczywiście bieliźnie, ale przecież nic mi się nie stanie. W salonie zastałam widok, porozrzucanych butelek alkoholu. Chyba wczoraj była niezła impreza. Poszłam do kuchni po jakiś worek, lub siatkę. Gdy znalazłam worek śmieciowy, znowu powróciłam do salonu, aby posprzątać ten bałagan. Gdy już posprzątałam, wywaliłam do kosza worek. Po otrzepaniu rąk, wzięłam się za śniadanie. Postanowiłam zrobić naleśniki. Podczas, gdy kończyłam smażyć naleśniki, poczułam kogoś ręce na moich biodrach. W pierwszej chwili się przestraszyłam. obróciłam się, a przed sobą zobaczyłam twarz styles'a, która się w dziwny sposób, do mnie uśmiechała.
Nat: Czego chcesz Styles?
Wiem, że nie powiedziałam tego, w miły sposób, ale nie zawsze jestem słodką, miła dziewczyną. Potrafię być chamska i nie miła.
Harry: Nic. Wiesz co, ubierz się, bo Louis Cię tak zobaczy, to nie będzie miło.
Szlag! Louis za kilka godzin przyjeżdża! Zapomniałam o nim! Tak wiem, taka ze mnie siostra. Nie odzywając się dokończyłam smażyć naleśniki. Po skończeniu smażenia cały talerz naleśników zaniosłam do jadalni, zostawiając sobie jednego naleśnika z serem i jednego z dżemem wiśniowy. Po 15 minutach mój brzuch był pełen. Talerz wstawiłam do zmywarki i powędrowałam do mojego pokoju. Niall nadał spał. Z szafy wyjęłam ubrania. Zabrałam je i ruszyłam w kierunku łazienki. Tam wzięłam długą odprężając kąpiel, która trwała może z godzinę. Następnie ubrałam się i zrobiłam z delikatny makijaż. Na nadgarstek nałożyłam bransoletki, aby nie było widać blizn. Wychodząc z łazienki usłyszałam dźwięki, które najprawdopodobniej dobiegały z salonu. I tam właśnie się udałam. Nie myliłam się. W salonie siedzieli już wszyscy. Grzecznie się przywitałam z chłopakami. Usiadłam sobie na narożniku, obok Zayn'a.
Zayn: mówiliśmy Ci, że idziesz z nami juto na premierę filmu?
Nat: Yyyy... Nie.
Liam: Jak to?Przecież masz być osobą towarzyszącą dla Niall'a.
Nat: Co? Przecież ja o niczym nie wie. Louis się na to zgodził?
harry;Tak.
Nie no, ale chłopaki mi niespodziankę zrobili. Przecież ja nawet sukienki nie mam! Nim się spostrzegłam El i Louis wrócili. Oczywiście Louis musiał się wypytać, czy byłam grzeczna i o inne tam rzeczy, które dla mnie są mało ważne. Razem z El postanowiliśmy później pójść po moją sukienkę na premierę.Około godziny 16 wyszliśmy z domu. po kolejnych minutach byliśmy w centrum, gdyż było bardzo blisko naszego mieszkania. Przez dłuższy czas nie mogliśmy znaleźć żadnych sukienek, które by się nadawały na taką okazję. W końcu znaleźliśmy dwie, naprawdę ładne sukienki. Po zakupach udaliśmy się jeszcze na kawę. Gdy, tak piliśmy sobie tą kawę, rozmawialiśmy na wiele tematów. Przy okazji dowiedziałam się, że El zamieszka razem z nami. Po ok. 2 godzinach wróciliśmy do domu. Od razu zanieśliśmy swoje sukienki, buty, oraz dodatki do nich. Chłopcy na kolację zamówili pizze. Zjedliśmy ją ze smakiem. Po zjedzeniu obejrzeliśmy jakieś dwa filmy. Nie byłam za bardzo zmęczona. Położyłam się spać po 23.

                                                                      ~Rano~
Obudziłam się równo o godzinie 9. Niall już nie spał. Leżał i robił coś na laptopie.
Nat: hej, co porabiasz?
Niall: Hej, nie śpisz już? Mam nadzieję, że Cię nie obudziłem. A siedzę na twiterze i odpisuję.
Nat: Aha. Nie, nie obudziłeś mnie.
Niall: A to dobrze. Chcesz ze mną pomóc mi odpisywać fanom?
Nat: No, okej.
Przez dobre pół godziny odpisywaliśmy fanom, znaczy Niall odpisywał, a ja mu przy tym pomagałam. Mieliśmy przy tym masę śmiechu, ale przecież śmiech to zdrowie, tak? Zrobiłam się głodna, więc udałam się do kuchni, w celu zrobienia sobie, czegoś do jedzenia. Przyrządziłam sobie moje ulubione płatki miodowe z mlekiem. Były pyszne. Po śniadaniu udałam się, do łazienki. Wzięłam szybki prysznic. Kurde, zapomniałam ubrań. Owinęłam się ręcznikiem. Na korytarzu spotkałam Louis'a, który tylko pokręcił głową. Na szczęście. Niall był w pokoju. Podeszłam do szafy. Ciągle czułam na sobie spojrzenie chłopaka. Nie wytrzymałam. Odwróciłam się w jego stronę.
Nat: czy był byś łaskawy przestać się na mnie gapić?
Niall: Mam zepsuć taką okazję? W życiu!
Ale on mnie zdenerwował. Wiem, że bez powodu się na niego zdenerwowałam, ale naprawdę to było lekko denerwujące. Mam rację? Szybko zabrałam byle jakie ubrania i powróciłam do łazienki. Ubrałam się ciuchy, zrobiłam delikatny makijaż i niestarannego kucyka. Postanowiłam, że zrobię sobie paznokcie na wieczór. Podeszłam do mojej szafki, w której miałam kolekcję lakierów do paznokci. Mam bardzo dużo lakierów, do wyboru, do koloru, chyba każdy możliwy rodzaj. Po niecałej godzinie moje paznokcie. Usłyszałam, że ktoś przyszedł. Popędziłam, aby sprawdzić kto to. Okazało się, ze to Louise z Lux. Uwielbiam je! Przywitałam je przytulasem. Lou kazała mi się pobawić z Luź, gdy ona będzie zajmować się chłopakami. Najpierw oglądaliśmy bajki, a później bawiliśmy się konikami i lalkami. Po ok. 2 godzinach przyszedł Harry i kazał mi się wynieść szykować. Udałam się do pokoju. Tam wyjęłam z szafki pudło z sukienką,butami, torebką i innymi dodatkami. Postanowiłam wziąć długą kąpiel. I tak zrobiłam. Po osuszeniu ciała nałożyłam balsam. Okryłam gołe ciało ręcznikiem. Umyłam zęby, twarz, ręce. Nałożyłam maseczkę i czekałam na Louise, która pomoże mi z resztą. Zmyłam maseczkę, chwilę przed tym, jak przyszła do mnie dziewczyna. Ubrałam strój na dzisiejszy wieczór. Lou zaczęła na początku od fryzury. Wyszła jej fenomenalnie! Później zrobiła makijaż. Usta pomalowała mi, moim ulubionym błyszczykiem. Oczy wyszły jej również fenomenalnie. Uwielbiam takie ciemne, ostre makijaże. Gdy oddałam łazienkę Lou, udałam się po torebkę, która leżała w pokoju. Włożyłam do niej telefon, błyszczyk, mascarę, chusteczki i kilka innych, drobnych przedmiotów. Chłopcy siedzieli w salonie i tam właśnie się udałam. Gdy weszłam do tego pomieszczenia, oczy wszystkich zebranych skierowały się na mnie. Chyba im się mój wygląd spodobał.
Louis: Nie widziałem, że mam taką ładną siostrę,
Harry: Szkoda, że masz chłopaka.
Harry po wypowiedzeniu tego zdania, dostał od mojego brata.Wszyscy obsypali mnie komplentami, na co ja im podziękowałam, no i oczywiście na moich policzkach pokazały się delikatne rumieńce. Równo o 17:30 wyjechaliśmy. przez całą drogę, chłopaki tłumaczyli mi jak mam się zachowywać, aby uwierzyli, że naprawdę jestem dziewczyną Niall'a. Nadal sie dziwię, że Louis na to pozwolił. Po kilkunastu minutach jazdy byliśmy na miejscu. Wyszliśmy w czystko białej limuzyny. Niall złapał mnie za rękę. Poczułam się bierze mnie trema. Niall popatrzył się na mnie, delikatnie uniósł kąciki ust i szepnął: ,,Będzie dobrze,,. Taką właśnie mam nadzieję. Przez cały wieczór ktoś robił na zdjęcia, lub przeprowadzał wywiady. W jednym nawet, zapytano nas, czy spotykam się z Niall'em. nikt nie zaprzeczył. Dobrze tylko, że nie musieliśmy się całować. Gdyby to Dark zobaczył nie byłoby miło, ale się nie całowaliśmy, więc nie muszę zadręczać. Podczas oglądania filmu ciągle się śmiałam, albo uśmiechałam. Siedziałam miedzy Louis'em, a Niall'em. Film bardzo mi się spodobał.
Po filmie wszyscy udaliśmy się na after party. Nie piłam za dużo, gdyż nie chciałam, żeby między mną, a Niall'em znów się coś wydarzyło. Na imprezie poznałam dziewczyny z Little Mix, szkoda, że nie było z nimi Jesy. Przez całą imprezę wypiłam może ze 2 lampki szampana i może 1 drinka. Mam mocną głowę, wiec nie byłam wcale pijana, o czym nie mogę powiedzieć na temat chłopaków. Tak się nawali. Do domu wróciliśmy ok. godziny 2 w nocy, oczywiście. Gdyby nie El, Sophia iPerrie nie dałabym rady. Odprowadziliśmy ich do pokoi. Położyłam Niall'a na łóżku, który to ciągle wygadywał jaka to ja jestem piękna i jak bardzo mnie lubi. Podobało mi się to, lecz wiem, że blonyn jest pijany i nie musi to być prawdą. Nie chciałao mi się rozkładac łóżka Niall'a, przy którym bym zrobiła dużo hałasu. Zmieniłam sukienkę na wygodną koszulkę i ułożyłam się do snu, obok Niall'a. Po chwili odpłynęłam...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tadam! Mam dla was kolejny rozdział. Chciałam wam go dać wcześniej, ale dodaję go dzisiaj, przez co was przepraszam. Na przeprosiny przedłużyłam go o scenkę z premierą filmu. Połowa rozdziału może być nudna i się wam nie spodobać, gdyż była na szybko pisana. Żadnych błędów nie powinno być, aczkolwiek jakiś może się pojawić. dziękuję za te wszystkie wejścia! Nie wiecie jakie to dla mnie ważne! Kocham was! Mam zamiar złożyć zamówienie na szablon, lecz nie wiem w jakiej szablonarni. Macie jakoś dobrą szabloniarnię, a może sami wykonujecie szablony? Dobra, ja będę już kończyła. Do zobaczenia, a raczej napisania. Pozdrawiam i wysyłam buziaki! Kocham was!

                                                                                                                                                Niewidzialna

3 komentarze:

  1. To było super! *.*
    Szczerze mówiąc zaglądałam na Twojego bloga codziennie, bo nie mogłam się doczekać kolejnego rozdziału. ^^
    Może jestem niecierpliwa, ale doczekałam się i co mogę powiedzieć...
    Jest po prostu boski! :3
    Zastanawiam się tylko, co z tego wyniknie...
    Jest kilka nurtujących mnie kwestii...
    Dlaczego Louis od tak zgodził się, by Natalie udawała dziewczynę Nialla?
    I co na to jej chłopak?
    Niestety od tak się tego nie dowiem, ale przynajmniej będę miała nagrodę za czekanie, kiedy dodasz następny rozdział. ;**
    Życzę dużo weny do pisania. ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. No hej :)
    No więc chciałabym powiedzieć, że wpadłam na bloga przypadkowo. Przeczytałam trochę i powiem ci, że
    ogólnie tok pisania jest spoko i nie ma się do czego przyczepić, ale
    dodajesz za dużo zdjęć. Powinnaś bardziej opisywać pomieszczenia czy inne rzeczy. Wtedy lepiej można sobie wyobrazić to wszystko :)
    Oczywiście to nie hejt ani krytyka po prostu sama piszę bloga i wiem, że lepiej jest opisywać niż wstawić gotowca. Oczywiście jak opiszesz to możesz wstawić zdjęcie. Jeśli nie chcesz nie musisz tego robić ale to dla dobra twojego opowiadania :)
    Mam nadzieję, że troszeczkę się poprawisz :*
    Pozdrawiam Violette :)
    Jeśli chcesz się ze mną skontaktować to zostawiam ci mój tt - https://twitter.com/16wiola02 i gg 49279988

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, dzięki za podpowiedź. Na pewno z niej skorzystam. Nie biorę do siebie tego jako krytykę, czy hejt, ale naprawdę jako podpowiedź. Dziękuję za to. Pozdrawiam.

      Usuń